top of page

TRANSKRYPCJA
#88 Katarzyna Selwant

Mówi się, że cele w psychologii sportu można podzielić na takie zwykłe cele i cele mistrzowskie. Ja tutaj przytoczę Adama Małysza. Który pytany w wielu wywiadach; Panie Adamie czy pan przywiezie złoty medal? Ja chcę oddać dwa dobre, równe skoki. Panie Adamie ale czy pan pokona Hannawalda? Ja chcę oddać dwa dobre, równe skoki. Panie Adamie ale czy pan zrobi rekord skoczni? Ja chcę oddać dwa dobre, równe skoki. Więc wszystko o co był pytany, to była ta motywacja zewnętrzna, to były jakieś takie cele no rekord skoczni, złoty medal, pokonać tam zawodnika X. Czy on miał na to wpływ? Nie, on miał wpływ na dwa dobre, równe skoki. I to zawsze radzę czy to profesjonalistom czy amatorom żeby zastanowić się; czym są dla nas w naszym sporcie dwa dobre, równe skoki.

Kasia Selwant_20200310-2 1.jpg

BLACK HAT ULTRA:

Kochani witajcie serdecznie. Cześć witajcie. Z tej strony Kamil Dąbkowski znany również jako Black Hat. Witam was serdecznie w Podcaście BLACK HAT ULTRA. Dzisiaj wystąpi przed wami Katarzyna Selwant, która jest psychologiem sportu. Z psychologiem sportu chciałem się spotkać już od dawna. I bardzo się cieszę, że udało mi się spotkać z panią Katarzyną, która ma również doświadczenie jako wysokiej klasy sportowiec. Była trzykrotną medalistką Polski w curlingu. Oprócz tego trenuję mentalnie zawodowców, amatorów i również osoby, które startują na olimpiadzie. Więc naprawdę Pani Katarzyna ma ogromne doświadczenie i jak widać podejmuje się bardzo trudnych zadań. Pani Katarzyna napisała również trzy książki dotyczące treningu mentalnego. Link do tych książek znajdziecie w opisie odcinka. Chciałbym w szczególności polecić Wam książkę pod tytułem trening wygrywania. Jest to zestaw ćwiczeń do wykonania na przestrzeni 30 dni i teraz w okresie jesienno-zimowym kiedy tych treningów jest trochę mniej i może macie roztrenowanie. Jest to bardzo fajny okres żeby poćwiczyć głowę i zobaczyć czy czegoś nie warto tam podkręcić w naszym nastawieniu żeby cele sportowe, które mamy przynosiły nam po prostu większą radość. To jest dobry moment żeby się zastanowić jak w przyszłym sezonie podejść do naszych treningów i do celów, które sobie stawiamy. Niestety Pani Katarzyna nie mogła się pojawić u mnie w studiu więc pojechałem do niej z moim małym zestawem operatorskim, także w nagraniu zobaczycie tylko jedną kamerę. No ale najważniejsze jest czyli Pani Kasia, która siedzi i opowiada naprawdę bardzo fajne, mądre rzeczy i nie mogę się doczekać waszych komentarzy. Naprawdę czekam, czekam na Wasze opinie. Jeżeli chcecie wesprzeć ten podcast, jeżeli podoba Wam się to co robię serdecznie zapraszam na Patronite.pl/ BLACK HAT ULTRA. Wasze wsparcie jest nieocenione w całym tym projekcie i podcasterskim i blogerskim. Bez Was to by nie funkcjonowało. Kochani zapraszam serdecznie do wspierania i oczywiście do oglądania. Bawcie się dobrze, korzystacie. Miłego czasu, trzymajcie się. Dzień dobry Pani Katarzyno.

 

KATARZYNA SELWANT:

Witam wszystkich serdecznie. 

 

BLACK HAT ULTRA:

Dzień dobry. Dziękuję bardzo, że przyjęła Pani moje zaproszenie do podcastu. Jest mi niezmiernie miło. Dziękuję.

 

KATARZYNA SELWANT:

A ja naprawdę z ogromną przyjemnością chętnie dzisiaj porozmawiam o treningu mentalnym i jak nasza głowa może nam pomóc lub przeszkodzić w uprawianiu sportu.

 

BLACK HAT ULTRA:

No właśnie chciałem Panią na początek zapytać bo w takim wieku są moi słuchacze między 35 a 45 rokiem życia, to jest taka największa grupa, są to mężczyźni. Co się dzieje w naszym życiu w tym okresie, że decydujemy się na podjęcie takich dużych wyzwań typu właśnie biegi ultra, typu triathlon, inne sporty wytrzymałościowe. Czy Pani zbadała jakiś taki wzór, który powoduje, że nagle osoby w tym wieku zaczynają szukać czegoś więcej właśnie w sporcie.

 

KATARZYNA SELWANT:

Nie znam badań, które by potwierdzały i mówiły o konkretnych wynikach takich obserwacji. Ale ja mogę się podzielić własnymi obserwacjami, które czynię od wielu lat. I sportowcy amatorzy, którzy w ogóle ruszają do boju, wstają z kanapy i chcą walczyć, walczyć także w zawodach sportowych trochę też trenować dla siebie, dla własnego zdrowia. I jest tak, że jeśli chodzi o mężczyzn, to mężczyzna zazwyczaj musi doznać jakiegoś mocnego niestety ale negatywnego bodźca. Na przykład jakaś zmiana pracy, coś się dzieje lub też w związku coś się dzieje. Albo kiepskie wyniki badań, diagnoza albo dochodzimy do pewnego momentu gdzie jest ściana i mówimy; O nie, to jest już za dużo. Już za dużo np. siedziałem. To nie tak, to nie te moje marzenia muszę coś ze sobą zrobić. I rzeczywiście to wtedy jest duża motywacja i co ciekawe mężczyzn jest trudno zmotywować do uprawiania sportu regularnego ale kiedy już się na coś zdecydują, to oni w tym pozostają. Czyli mają większą motywację i też większą wytrwałość. Co mnie bardzo cieszy ponieważ można wtedy na nich bardzo polegać. Natomiast kobiety jeśli mogę tak tutaj podobno to nie do końca słuchaczki ale też powiedzmy o kobietach. 

 

BLACK HAT ULTRA:

Mam bardzo silne grono słuchaczek jest to co prawda 20% ale to są wspaniałe kobiety. 

 

KATARZYNA SELWANT:

Fantastycznie, to pozdrawiamy.

 

BLACK HAT ULTRA:

Pozdrawiamy

 

KATARZYNA SELWANT:

Kobiety bardziej regularnie uprawiają sport, chodzą na fitness, na inne zajęcia sportowe i w ogóle dbają o siebie o swoje zdrowie czyli tak o swoje ciało, też chcą dobrze wyglądać. Co ciekawe to one częściej chodzą na różnego rodzaju badania medyczne. One zazwyczaj zapisują mężczyzn do lekarza. One też próbują motywować mężczyzn ale o siebie dbają częściej. I one uprawiają sport tak bardziej regularnie. Ale co ciekawe kobiety są skłonne szybciej zrezygnować z uprawiania sportu czyli ta wytrwałość będzie mniejsza ze względu na różne zobowiązania rodzinne.

 

BLACK HAT ULTRA:

Mężczyźni tego nie mają.

 

KATARZYNA SELWANT:

Mężczyźni tego nie mają. Mężczyźni za to jak już złapią bakcyla sportowego to tam pozostają.

 

BLACK HAT ULTRA:

A proszę powiedzieć jeszcze tak na początek o jedną kwestię zapytam, która bardzo zaprząta mi głowę. Bo Pani współpracowała i nadal współpracuje z zawodnikami wysokiej klasy sportowej.

 

KATARZYNA SELWANT:

Tak. My na to mówimy w psychologii sportu; Zawodnicy wysokiego wyczynu.

 

BLACK HAT ULTRA:

Wysokiego wyczynu. Jak również współpracuje Pani z amatorami i zastanawiam się czy problemy mentalne, które ma i jedna i druga grupa czy one są zbliżone?

 

KATARZYNA SELWANT:

A tutaj zaskoczę ponieważ problemy są i praktycznie takie same i bardzo różne. To najpierw może powiedzmy o takich samych. Okazuje się, że sportowcy z pierwszych stron gazet mają taką samą niską samoocenę i niską pewność siebie co zawodnicy amatorzy. I to jest moje odkrycie, mnie to też w pewnym momencie zszokowała ale rzeczywiście tak jest. Natomiast jeśli chodzi o motywację, to sportowcy profesjonalni olimpijczycy mają wręcz za dużą motywację i są przemotywowani, przestymulowani. Oni chcą za bardzo. Mają też dużo bodźców pewnych zobowiązań i ta ich motywacja jest naprawdę wysoka i ona im w pewnym momencie przeszkadza. A zawodnicy amatorzy natomiast mają często problemy z motywacją i niską motywację. I ich trzeba ciągnąć właśnie motywować, przypominać o tym jaki jest jaki jest cel i dlaczego oni to robią.

 

BLACK HAT ULTRA:

A czemu ci zawodowcy mają za wysoką motywację? Co ich tak nakręca, wynik?

 

KATARZYNA SELWANT:

A to jest bardzo dobre pytanie bo tutaj musimy rozróżnić dwa rodzaje motywacji. To znaczy motywacja wewnętrzna. Czyli ja chcę, ja kocham ten sport, ja to robię dla siebie, dla własnego dobrego samopoczucia dlatego, że naprawdę to jest moja pasja i to zawsze było moje marzenie od dziecka. I rzeczywiście profesjonalni sportowcy tak mają. A druga to jest motywacja zewnętrzna. Co nas motywuje? To może być wynik. To może być powtórzenie sukcesu. To jest też presja mediów, kibice, trenerzy, zobowiązania sponsorskie, finansowe. Jesteśmy w pewnym teamie, w pewnym nawet mechanizmie czy to olimpijskim czy to po prostu zawodowego uprawiania sportu. I to jest duże obciążenie i to może być nawet, ja to nazywam ogromny bagaż, który się dźwiga.

 

BLACK HAT ULTRA:

Tak bo sukces ma wiele imion. Prawda?

 

KATARZYNA SELWANT:

To sukces ma wiele imion. My jako Polacy często nie jesteśmy przygotowani na sukces. To też jest moja obserwacja. O niej pisze w mojej najnowszej książce "Trening wygrywania". Czy jesteś gotowy na sukces bo sukces niesie za sobą wiele negatywnych sytuacji np. bycie na świeczniku. Czy jesteś gotowy być na świeczniku czy jesteś gotowy na te wywiady, na tę popularność. My w deklaracjach jesteśmy gotowi na sukces oczywiście. Ale dlaczego na przykład Polacy, którzy wygrywają w Lotto nie są przygotowani na sukces i często są potem bankrutami bo nie wiedzą co zrobić z tymi pieniędzmi, nie mają planu. Podchodzą do tego dosyć emocjonalnie i to ich niestety gubi. To nie jest dla nich pozytywne. Kolejną taką rzeczą wygrywania jest to, żeby sukces powtórzyć. Czy my potrafimy powtórzyć sukces czy my chcemy powtórzyć sukces, czy jesteśmy w stanie też zobowiązać się sami ze sobą. Czy my będziemy się dalej rozwijać. Czy to jest jednorazowa sprawa. Tych rzeczy jest bardzo dużo. 

 

BLACK HAT ULTRA:

Bardzo dużo. To jest ciekawe bo często wchodzimy w sport z czystej chęci zmiany czegoś w życiu. Nagle się okazuje, że jesteśmy w tym np. bardzo dobrzy i prawda pomimo tego, że będąc młodymi osobami nie uprawialiśmy sportu. Ale nagle się okazuje, że nasza wydolność, wytrzymałość, siła jest po prostu na takim poziomie, że stajemy na podium zawodów amatorskich i zaczynamy odnosić sukcesy i często nawet jak nie chcemy, to ten sukces osiągamy. Ale większym problemem przynajmniej w tym gronie osób, która słucha nasz podcast to jest właśnie złapanie, zauważyłem w pytaniach to się pojawia bardzo często, złapanie tego balansu pomiędzy treningami a życiem a pracą. Jak to zrobić i jak sobie poradzić w głowie z tym, że z jednej strony ktoś chce osiągnąć coś w sporcie a z drugiej strony jednak jest to życie, którego nie można odwiesić na kołek i pozostawić samemu sobie. Jak sobie radzić z takimi problemami?

 

KATARZYNA SELWANT:

Wielkie dylematy sportu amatorskiego. Mówi się, że jest takie kluczowe pytanie, które rozróżnia amatora od zawodowca. Czym się różni amator od zawodowca?

 

BLACK HAT ULTRA:

To dobre pytanie, słuchamy.

 

KATARZYNA SELWANT:

Właśnie praktycznie nikt nie zna na nie odpowiedzi ale jest tutaj odpowiedź. Odpowiedź jest taka; bo zawodowiec odpoczywa a amator ma pracę ma pewne zobowiązania musi zarabiać też pieniądze musi lub też lubi swoją pracę, może być też jego pasją. Plus dodatkowo ma sport. Bo czy zawodowiec i amator różnią się sprzętem. Nie. W dzisiejszych czasach nie. Ja bym wręcz powiedziała, że amatorzy mają lepszy sprzęt, lepsze przygotowanie, nawet czasami lepsze buty sportowe niż zawodowcy.

 

BLACK HAT ULTRA:

Większą wiedzę na temat sprzętu bo więcej czasu spędzają na poszukiwaniu.

 

KATARZYNA SELWANT:

Ten profesjonalista dostał od związku czy klubu i w tym biega prawda? Czy w tej koszulce. Czy mamon mu pomaga to już inna kwestia. Więc chodzi o takie przygotowanie techniczne to rzeczywiście ci najlepsi odpoczywają, właśnie. Oni odpoczywają czyli oni mają relaks, oni mają regenerację, oni mają fizjoterapię, masaże. 

 

BLACK HAT ULTRA:

Psychologów.

 

KATARZYNA SELWANT:

Oczywiście konieczny trening mentalny. Taki reset głowy, trenowanie tej głowy. Spotkania dietetyczne. To jest tu wiele różnych czynników. Słyszałam o tym, że najlepszy znany polski piłkarz ma też trenera snu więc jest wiele takich czynników.

 

BLACK HAT ULTRA:

Sen jest kluczowy dla regeneracji

 

KATARZYNA SELWANT:

Sen jest kluczowy, oczywiście. Więc jak to pogodzić, to jest bardzo trudne. Więc należałoby tutaj jako amator wyznaczyć sobie realne cele. Bo te realne cele, które nadal będą ekscytujące są do osiągnięcia. I wtedy kiedy my je realizujemy lub jesteśmy nich blisko to to powoduje, że mamy coraz większą motywację i my chcemy uprawiać, nadal jesteśmy w tym sporcie. I to jest bardzo fajne. Ale my mamy często jako amatorzy tak duże oczekiwania wobec siebie jak profesjonaliści. Ale my mamy za sobą osiem czy jeszcze więcej godzin pracy, często siedzącej, gdzie nie mogliśmy się wyrwać nawet na krótką przerwę i nie mamy takich możliwości żeby pobiegać w trakcie lunchu bo wtedy rezygnujemy z lunchu. I to jest duży problem, który też powstaje w głowie. Z drugiej strony amatorzy często nie trenują swojej głowy i nie wiedzą jak ważny jest ten trening mentalny bo on jest praktycznie na równi z treningiem fizycznym. Bo mówi się, że sport 21 wieku wyrównał poziom przygotowania fizycznego, taktycznego, dietetycznego wszystkiego co jest związane z ciałem. A wygrywa ten kto jest silniejszy mentalnie. I tutaj też tak jest. Amator może wygrać swoim doświadczeniem, opanowaniem, pewnością siebie, motywacją, umiejętnością koncentracji i rzeczywiście może wtedy stanąć na podium. Bo w sporcie ktoś rzeczywiście nie uprawia sportu ale ma super wytrzymałość, ma dobre warunki, znalazł idealny sport to w ogóle jest fantastyczna sytuacja i to bym chciała żeby tak było. To byłoby naprawdę rewelacyjnie. Ale to wystarcza na krótką metę. Nawet profesjonalni sportowcy mówią, że jest coś takiego jak talent i ciężka praca. Ok, ona musi być ciężka. Ja nie lubię tego słowa ciężka ale tak niestety w sporcie jest, nazwijmy to praca. Ale można być utalentowanym tylko, że ten talent pomaga na krótką metę i on w pewnym momencie skończy bo my porównamy do tych ludzi na tym poziomie, którzy są a my dalej rywalizując, startując w zawodach będziemy chcieli więcej bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. I mamy jeszcze więcej jeszcze więcej zawodów, jeszcze lepsze życiówki i pojechać gdzieś za granicę na przykład, zmierzyć się z innym klimatem i zobaczyć jak tam jest. I wtedy już wchodzi ta ciężka praca a my przecież jesteśmy po pracy.

 

BLACK HAT ULTRA:

No tak, oczywiście. Jak Pani zauważyła gdzie ludzie zaczynają się zawracać? W którym momencie ten sport amatorski zaczyna być problemem w naszym życiu? Kiedy on nas wzmacnia a kiedy zaczyna nas po prostu doładować?

 

KATARZYNA SELWANT:

Myślę, że na początku w ogóle nas wzmacnia i to jest fantastyczne, że podejmujemy aktywność sportową. Ja jestem za. Dopóki naszą motywacją jesteśmy my. Czyli ta motywacja wewnętrzna to, że my to robimy dla siebie, dla własnego komfortu, dla własnego zdrowia, dla własnego rozwoju i nas cieszą nasze sukcesy to to jest w porządku. Kiedy my to zaczynamy robić dla motywacji zewnętrznej pucharów, medali. One są bardzo ekscytujące i tutaj trzeba trzymać rękę na pulsie ale tutaj czerwona lampka nam się powinna zapalić. Ok my lubimy wygrywać, my jako ludzie lubimy wygrywać, ja też lubię wygrywać w gry planszowe. Oczywiście, że tak. Ale w sporcie też lubię wygrywać to jest naturalne. Ale kiedy myślimy tylko o pucharze tylko o medalu a my przestajemy myśleć o dobrym wykonaniu to co się z nami dzieje nie tak. Lepiej myśleć o dobrym wykonaniu czyli o zadaniu. Mówi się, że cele w psychologii sportu można podzielić na takie zwykłe cele i cele mistrzowskie. Ja tutaj przytoczę Adama Małysza. Który pytany w wielu wywiadach; Panie Adamie czy pan przywiezie złoty medal? Ja chcę oddać dwa dobre, równe skoki. Panie Adamie ale czy pan pokona Hannawalda? Ja chcę oddać dwa dobre, równe skoki. Panie Adamie ale czy pan zrobi rekord skoczni? Ja chcę oddać dwa dobre, równe skoki. Więc wszystko o co był pytany, to była ta motywacja zewnętrzna, to były jakieś takie cele no rekord skoczni, złoty medal, pokonać tam zawodnika X. Czy on miał na to wpływ? Nie, on miał wpływ na dwa dobre, równe skoki. I to zawsze radzę czy to profesjonalistom czy amatorom żeby zastanowić się; czym są dla nas w naszym sporcie dwa dobre, równe skoki. To taka metafora. Czym to jest. Jeśli to rozłożyć na czynniki pierwsze to zastanowimy się jakie elementy techniczne czy też mentalne są ważne dla nas i wtedy łatwiej będzie nam zdobyć ten upragniony złoty medal, o którym tak naprawdę wszyscy gdzieś tam z tyłu myślimy.

 

BLACK HAT ULTRA:

No właśnie to jest czasem niezwykle trudne odpowiedzieć sobie na to pytanie czyli czego my potrzebujemy żeby odnieść sukces? To jest trudne. Bo czasem to jest przygotowanie fizyczne, czasem to mentalne, czasem to jest dieta, czasem to jest regeneracja. Rozkminienie tych wszystkich elementów i ułożenie tych puzzli tak żeby one pasowały do siebie, jest czasem po prostu koszmarnie trudne i zajmuje lata.

 

KATARZYNA SELWANT:

To prawda można tutaj się wspomóc osobami z zewnątrz, które mają duże doświadczenie, które mogą nam w tym pomóc. Ja myślę, że to nie są pojedyncze puzzle. Bo sport XXI wieku pokazuje nam, że nie ma czegoś takiego jak sporty indywidualne. Ja wiem to jest szok ale ja się pod tym podpisuję. Bo nawet w sporcie indywidualnym, weźmy taki tenis ziemny, na zawodnika pracuje sztab ludzi. Nasza obecna bardzo znana tenisistka też jeździ ze swoim sztabem ludzi. Więc tych elementów jest wiele i te elementy muszą współgrać. One muszą być cały czas razem i my je musimy włączać jednocześnie co jest bardzo trudne bo to wymaga też czasu, zaangażowania wielu osób. Ale tak jest, wtedy osiągamy sukces. My nie powiedzieliśmy jeszcze o jednym ważnym elemencie, wspomnieliśmy może na samym początku o tym, ale jak ważna jest rodzina i wsparcie najbliższych i, że na przykład w sporcie amatorskim ale młodszych jeszcze osób ci rodzice na przykład są bardzo ważnym elementem. Oni mogą być i na plus i na minus. Ale oni są. Tak samo wsparcie naszej rodziny, wsparcie finansowe, które na przykład dostajemy od najbliższych czy jakieś organizacyjne, logistyczne. Wielu olimpijczyków dziękując za złoty medal, dziękuje swojej rodzinie dzięki, której nie uzyskali by tego złotego krążka i coś w tym jest. Że ci ludzie, którzy nas otaczają, być może to jest szef, który nas wspiera i nas np. zwalnia w piątki wcześniej żebyśmy mogli pojechać na zawody. O tym pamiętajmy kim się otaczamy. Jest takie powiedzenie pokaż mi pięć osób, z którymi spędzasz najwięcej czasu a powiem ci kim jesteś. I to nie chodzi o osoby najbliższe tylko o osoby, z którymi spędzamy najwięcej czasu. To jest bardzo ciekawe. 

Selwant_Katarzyna.jpg

[...]  My nie rodzimy się pewni siebie i to jest dla nas dobra informacja. My nie rodzimy się z umiejętnością idealnej koncentracji czy wyznaczania celu i to też jest dobra informacja. Bo to znaczy, że możemy to nabyć, tę umiejętność. Im później zaczniemy, tym więcej czasu potrzebujemy żeby to wytrenować. Ale to wszystko jest możliwe. I to kolejna dobra informacja.

BLACK HAT ULTRA:

Ale tak jak Pani powiedziała to składanie tego teamu, to też w dużej mierze zależy od tych sportowców bo to oni decydują kto im będzie pomagał w dużej mierze.

 

KATARZYNA SELWANT:

W pewnym momencie oni już mogą decydować na początku swojej drogi. To może być przypadek. To może być ktoś kto jest nam po prostu przydzielony. Ale rzeczywiście, w tych sportach profesjonalnych na pewnym etapie już zawodowcy mogą decydować i to jest fantastyczne. Ale za to my jako amatorzy możemy decydować od samego początku i to jest bardzo dobra informacja

 

BLACK HAT ULTRA:

Bardzo wymagająca od nas. Tak bardzo wymagająca.

 

KATARZYNA SELWANT:

Bo to pokazuje, że ten sport amatorski jest bardzo blisko profesjonalnego.

 

BLACK HAT ULTRA:

Tylko nie odpoczywamy.

 

KATARZYNA SELWANT:

Tylko nie odpoczywamy. My chcąc osiągać te wyniki, tak dużo podróżujemy, profesjonaliści tak samo, dużo trenujemy profesjonaliści tak samo. My potrzebujemy teamu, my potrzebujemy ludzi, z którymi będziemy się konsultować bo w pojedynkę dojdziemy do pewnego etapu. Jeśli on nas zadowala to to jest w porządku ale jeśli nie, to my potrzebujemy tych ludzi.

 

BLACK HAT ULTRA:

No właśnie. Ale czasem czasem jest tak, że niektórzy sportowcy amatorzy uwielbiają wszystko robić sami i uwielbiają odpowiadać za wszystko sami. Bo, bo to jest trochę tak, że wprowadzanie innych osób w ten układ powoduje też napięcia pewne. Czyli z jednej strony to, że my oddajemy komuś część tego w cudzysłowie sukcesu, który może osiągniemy ale też to powoduje, że jeżeli nie osiągamy sukcesu, to jest nam po prostu głupio przed tymi osobami. To też tutaj pewne napięcia powstają.

 

KATARZYNA SELWANT:

Czy to jest koszt, z którym musimy się liczyć. Ale z drugiej strony ja sobie nie wyobrażam żeby nie korzystać z fizjoterapeuty jeśli mamy kontuzję i co będziemy się przed nim tłumaczyć z wyniku? No nie, on jest zainteresowany naszym ciałem i samopoczuciem. I to jest człowiek, który nam będzie pomagał. Musimy też pamiętać, że te osoby działają na naszą korzyść. Czy musimy znaleźć takie osoby, które chcą dla nas jak najlepiej, i które nie będą nas rozliczać. Bo to jest myślenie amatorskie, że oni będą nas rozliczać. Oni będą pracować z nami. My jesteśmy teamem, jesteś w moim teamie. Czyli teraz ten sukces jest wspólny, porażka też. Tak jest w sporcie.

 

BLACK HAT ULTRA:

Jeżeli wzięlibyśmy pod uwagę nasze przygotowanie fizyczne, które ma w pewnym momencie jakiś koniec, to znaczy czasem nie jesteśmy w stanie fizycznie siebie przeskoczyć. Już dochodzimy gdzieś do swoich granic wytrenowania fizycznego. Jak Pani myśli, ten wpływ mentalny, jak duży, o ile można jeszcze procent podnieść swoje swoje wyniki poprzez odpowiedni trening mentalny?

 

KATARZYNA SELWANT:

W sporcie amatorskim ten myślę, że byłby jeszcze większy niż w sporcie profesjonalnym. Bo jeśli rzeczywiście dochodzimy do pewnego poziomu i chcemy zrobić przeskok do kolejnej elity sportowej, amatorskiej to rzeczywiście wtedy coś trzeba zmienić. Jeśli chcesz mieć coś czego nigdy nie miałeś, musisz zrobić coś czego nigdy nie robiłeś. Szczególnie amatorzy nie robili treningu mentalnego, nie trenowali głowy, nie trenowali pewności siebie. Uważają, że wyznaczenie celu nie jest takie istotne albo współpraca z trenerem. A właśnie być może to pozwoli im osiągnąć to wykonanie dużo lepsze niż chcą. Za to nie zgodziłbym się z tym, że dochodzimy do pewnego momentu takiego fizycznego gdzie nie możemy zrobić więcej. Przykłady olimpijczyków, którzy powtarzają swój sukces. Np. po raz trzeci zdobywając złoty medal pokazujesz, że co cztery lata tak, co cztery lata oni nie dość, że pozostali w formie to jeszcze byli w lepszej formie niż ci pozostali. Oczywiście tutaj mental jest niezwykle ważny bo zimna głowa, zachowanie nerwów ze stali, tutaj jest niezwykle ważne.

 

BLACK HAT ULTRA:

To też przechodzi z latami z doświadczem.

 

KATARZYNA SELWANT:

Doświadczeniem ale to też przychodzi z treningiem bo te rzeczy można wytrenować. Co jest ważne my nie rodzimy się pewni siebie i to jest dla nas dobra informacja. My nie rodzimy się z umiejętnością idealnej koncentracji czy wyznaczania celu i to też jest dobra informacja. Bo to znaczy, że możemy to nabyć, tę umiejętność. Im później zaczniemy, tym więcej czasu potrzebujemy żeby to wytrenować. Ale to wszystko jest możliwe. I to kolejna dobra informacja.

 

BLACK HAT ULTRA:

I to w każdym wieku.

 

KATARZYNA SELWANT:

Tak jest, w każdym wieku. Ja najstarszego mojego zawodnika to miałam takiego naprawdę Mastersa. To był taki pan Masters amator, który wracał do uprawiania sportu swojego sprzed lat. Fantastyczne doświadczenie naprawdę. 

 

BLACK HAT ULTRA:

Piękne i był w stanie poprawić swoje wyniki czy tak aż tak dobrze nie było?

 

KATARZYNA SELWANT:

Tak. Przede wszystkim wrócił do uprawiania sportu na poziomie, który go satysfakcjonował. I zdobywał i realizował te cele, które wspólnie ustaliliśmy, które tak naprawdę były jego celami i jego marzeniami.

 

BLACK HAT ULTRA:

A to piękne, to piękne. Rzeczywiście w głowie jest po prostu potęga.

 

KATARZYNA SELWANT:

To prawda. 

 

BLACK HAT ULTRA:

Mam jeszcze do Pani pytanie; Jak sobie radzić z kontuzjami i ze wszystkimi takimi sytuacjami życiowymi, które nam przeszkadzają w realizacji naszych celów, które założyliśmy?

 

KATARZYNA SELWANT:

Może najpierw się odniosę do kontuzji. Kontuzje zdarzają się wszędzie i w każdym sporcie, w każdym czasie. W sporcie amatorskim bardzo często. Dlaczego? Bo to ciało nie odpoczywa i ciało często samo daje nam taką odpowiedź, że halo halo tutaj trzeba już teraz odpocząć. I dostajemy tzw. kontuzji z powietrza. Naprawdę nie wiadomo skąd i nagle nas tutaj uziemia na trzy miesiące i nie możemy biegać, nie możemy trenować. Kontuzja to też jest dobry czas na inny trening, na zajęcie się też tymi puzzlami, o których mówiliśmy czyli na zbudowanie np. teamu. Kiedy był lockdown nie wszyscy mogliśmy trenować. Nie było zawsze takiej możliwości. To też był dobry czas na to żeby się zająć właśnie chociażby treningiem mentalnym albo bardziej zainteresować się sprzętem, który możemy mieć w domu, albo zainteresować się i przeczytać regulamin dokładnie swojego sportu. Ja byłam zdziwiona jak wielu zawodników profesjonalnych nie zna dokładnie reguł swoich zawodów. To było bardzo ciekawe. Więc kontuzje rzeczywiście zdarzają się wszędzie. Ważne żeby mieć taki plan; co zrobię jeśli będę miał kontuzję, do kogo się zwrócę, do kogo zadzwonię, z kim pójdę, kto mi pomoże czy fizjoterapeuta czy jakiś lekarz, gdzie mam takie punkty? O tym można już porozmawiać wcześniej. Przygotować się do tego. Ja wiem, że to nie są rzeczy miłe bo my nie chcemy o tym myśleć. Oczywiście ale to jest nasza taka polisa ubezpieczeniowa i tutaj też zachęcam generalnie też do ubezpieczenia siebie ponieważ takie kontuzje się zdarzają, być może będziemy nawet wykluczeni z pracy na pewien okres. Więc może też warto o tym pomyśleć bo wtedy czujemy się bardziej bezpieczni. Mój zawodnik taki półprofesjonalista, to były amatorskie sporty ale brutalne sporty walki, bardzo mocno przygotowywał się do zawodów. Aczkolwiek brał wtedy też kredyt mieszkaniowy i się przeprowadzał. No i ta głowa gdzieś tam była w tym kredycie mieszkaniowym, gdzieś w tej przeprowadzce, dużo takich spraw życiowych. No i walkę przegrał. Walkę przegrał z ogromną kontuzją. Okazuje się, że nie był ubezpieczony, nawet nie wiedział gdzie ma się zwrócić i ta walka z jego kontuzją potem niestety, już nie walka sportowa ale taka medyczna, trwała moim zdaniem dłużej niż mogła jeśli byłby na to przygotowany. W chwili obecnej ma już wszystko opracowane i żadna kontuzja jego teraz nie bierze, co to jest fantastyczne.

 

BLACK HAT ULTRA:

To jest fantastyczne. Ale na przykład ludzie często dostają kontuzje i w ogóle nie chcą myśleć o tym, że to co Pani mówi o przygotowaniu, to jest jakieś super propodejście. Bo to jest trochę tak, że jak człowiek zaczyna myśleć o kontuzji to od razu ma takie wrażenie jakby ją ściągał na siebie. Trochę tak. Jest taka sytuacja często, że kontuzje powstają w biegach górskich czy w biegach ultra w momencie kiedy my przestajemy słuchać sygnałów z naszego ciała, kiedy wiemy, że coś się dzieje ale udajemy, że się nic nie dzieje, że wszystko jest ok. Bo ta chęć biegania, chęć tego wysiłku startowania w zawodach jest tak ogromna, że my to w sobie gdzieś tam dusimy i mogłaby nam Pani coś poradzić? Jak myśleć żeby być bardziej skupionym na swoim ciele? Jak słuchać swojego ciała? 

 

KATARZYNA SELWANT:

Przede wszystkim słuchać swojego ciała to jedno, a drugie odniosę się do tego co tutaj było clou tego pytania. Bo ja to absolutnie rozumiem dlaczego tak jest, że my nie chcemy też o tym myśleć lub nie chcemy rezygnować lub nie chcemy słyszeć tych sygnałów z ciała. Bo koszt, który ponieśliśmy i to jest koszt pieniędzy, koszt fizyczny, koszt logistyczny, koszt naszego zaangażowania, treningów czy to w sporcie amatorskim czy profesjonalnym jest tak duży, że my to najchętniej chcielibyśmy dostać jakiś zastrzyk, taki jakiś bloker i jednak pobiec jednak, do mety dotrzeć. Ale ciało zna odpowiedź. I ciała nie oszukamy i ono będzie nas blokowało, ono nie da nam tyle co byśmy chcieli. To znaczy my chcemy od ciała więcej niż ono może nam dać. Ja mam takie wrażenie. Z drugiej strony my nie wiemy, że nasza głowa może nam dać o wiele więcej niż my od niej oczekujemy. Więc ja tutaj bardziej bym się skupiła na tym, że tutaj są zasoby tu tu są zasoby w naszej głowie. Ciało mocno już eksploatujemy i trochę temu ciału to dajmy odpocząć, dajmy regeneracje, saunę, basen, jacuzzi. My to wplećmy w nasz trening. To powinien być element naszego treningu. Wtedy ciało będzie nam wdzięczne i wtedy osiągniemy więcej.

 

BLACK HAT ULTRA:

To bardzo ładne. Mówiliśmy o motywacji wcześniej mówiła pani o tym że elita nie ma problemów z motywacją ale z kolei ja rzadko ale z kolei amatorzy którzy na przykład są po jakiejś dużej ważnej imprezie swojej do której się szykowali nie pół roku rok potem się czuły na przykład tak zmęczeni tym treningiem i tym startem że potrafią uśpić się na pół roku na rok nie mogą się zebrać żeby założyć butów i wyjść z domu. Co by Pani poradziła takim osobom. Jak dbać o tę motywację.

 

KATARZYNA SELWANT:

Mówi się, że cel i motywacja to najlepsze małżeństwo. Jeśli brakuje nam motywacji to znaczy, że cel mamy wyznaczony nie tutaj gdzie powinniśmy. I wtedy rzeczywiście należałoby się pochylić nad celem, co jest naszym teraz celem, nowym celem sportowym, czy my mamy go wyznaczony czy my go wyznaczyliśmy sami, czy może z trenerem albo przynajmniej z jakimś kolegą, z którym biegamy. Czy to tak skonsultowaliśmy, czy czujemy w sercu, że ten cel jest dla nas ekscytujący, czy on jest mierzalny, czy on jest taki, że my go jesteśmy w stanie zrealizować?

 

BLACK HAT ULTRA:

Czysty realizm.

 

KATARZYNA SELWANT:

Tak oczywiście. I czy go w ogóle chcemy zrealizować bo być może my chcemy wystartować na Hawajach ale ani tam nie możemy polecieć nie mamy na to pieniędzy ani w ogóle możliwości fizycznych. Więc tutaj należałoby się też nad tym pochylić.

 

BLACK HAT ULTRA:

Wyznaczenie realistycznego celu i też takiego celu, który wynikałby z nas czyli poszukiwanie tej motywacji wewnętrznej.

 

KATARZYNA SELWANT:

Wewnętrznej. A z drugiej strony cel ekscytujący bo jeśli coś nie jest ekscytujące to my nie wyjdziemy na trening. Chociaż Michael Phelps zapytany kiedyś; Co robisz kiedy nie masz nastroju wyjść na trening? On powiedział; Zmieniam nastrój. To jest profesjonalista, który jest zaprzeczeniem tego odpoczynku, o którym mówiłam wcześniej. Bo zazwyczaj jest tak, że pływacy jeden dzień odpoczywają a on w ten jeden dzień wolny zamiast dwóch czy trzech treningów robił jeden trening czyli o jeden trening więcej. Oczywiście miał wtedy tej regeneracji więcej ale inaczej ona była tam przepleciona przez jego trening. Więc nie dość, że zmienić nastrój to jednak wyjść na trening.

 

BLACK HAT ULTRA:

No i co Pani myśli o takim podejściu. Bo jest bardzo wiele osób, które tak mówi, dokładnie to, czyli nie mam ochoty na trening to po prostu idę na ten trening. W ogóle nie zwracam na to uwagi. W ogóle te sygnały gdzieś wewnętrzne tłamsimy w sobie i robota musi zostać wykonana.

 

KATARZYNA SELWANT:

Temat jest mi bardzo dobrze znany. Ja o to zapytałam też wielu olimpijczyków. Co oni robią, kiedy nie mają nastroju albo właśnie ma jakiś sygnał z ciała, że nie, że dzisiaj nie jest moment na trening. No i oni inaczej niż amatorzy, oni zostają w domu. Tak dlatego, że oni dzisiaj rozpoczną to znaczy, że oni jutro na sto procent wyjdą na trening ale ze zdwojoną siłą i z taką energią, która jest zregenerowana. I to jest dużo fajniej.

 

BLACK HAT ULTRA:

I też mocną jednostkę mogą zrobić.

 

KATARZYNA SELWANT:

Mogą zrobić jedną jednostkę. Oni wtedy mają fajną motywację. Dobrze się z tym czują. Wiedzą, że odpoczęli, zrobili coś innego, trudno. My jesteśmy ludźmi. Każdy z nas ma taki dzień albo nawet kilka dni, że po prostu musi odpocząć, że ciało mówi; Nie, koniec, już dzisiaj, dzisiaj, nie. I to jest w porządku to chciałam jeszcze raz podkreślić.

 

BLACK HAT ULTRA:

Dziękujemy bardzo. Niby to wiemy ale często się nie stosujemy. Co zrobić w momencie jak czujemy się totalnie wypaleni i czujemy, że ten sport, to już nawet nie jest kwestia motywacji to jest po prostu ciągnie się za nami coś takiego, że wracanie do tej dyscypliny nie ma kompletnie sensu. Co wtedy?

 

KATARZYNA SELWANT:

Może powiem coś szokującego ale ja bym powiedziała; Odpocząć, rzucić, zamknąć w szafie, dać sobie tyle czasu ile na to potrzeba. Absolutnie do tego nie wracać ale też nie czytać forów internetowych, mediów społecznościowych, nie śledzić wyników, odciąć się, odciąć się także od tego mentalnie. Dlaczego? Dlatego, że taki wypoczęty umysł w pewnym momencie będzie chciał, naprawdę w 99 przypadkach tak jest, chciałby tak czuję czuję, że coś tam jest i tęskni i człowiek wreszcie tęskni. Ale żeby to poczuć to trzeba od tego odpocząć. To jest tak jak też z pisaniem książki. Ponoć jest jakaś niemoc, jakaś czarna dziura. No to też to trzeba zostawić wyjechać, rzucić wszystko, pojechać w tzw. Bieszczady. I wtedy możemy to to poczuć. Więc tutaj byłby odpoczynek i regeneracja zarówno ciała bo my już tego nie trenujemy. Być może zaczniemy chodzić na zdrowy kręgosłup, pilates, ja akurat jestem miłośniczką więc tutaj polecam. Może jakaś joga tutaj wejdzie. Rozciąganie może coś innego. Bo często jest tak, że ktoś już coś uprawia to on chce być w aktywności tylko być może jakieś innej. Ale też właśnie nie śledzić, nie być w tym środowisku bo to jest zbyt męczące dla naszego umysłu. I wtedy umysł nie odpoczywa, znowu jest bombardowany tymi informacjami i taki sportowiec mówi; Ja już mam dosyć, już nie chcę.

 

BLACK HAT ULTRA:

To potrafić być ciężkie bo po wielu latach uprawiania jakiegoś sportu nie mamy innych znajomych poza tymi, którzy są zajęci z tym sportem. I co wtedy nagle odciąć się kompletnie od życia towarzyskiego?

 

KATARZYNA SELWANT:

Spotkać się z ludźmi z liceum np.

 

BLACK HAT ULTRA:

"Nasza klasa" już nie istnieje.

 

KATARZYNA SELWANT:

Tak albo wyjechać na urlop, zmienić otoczenie. Zawsze się zastanawiam co dają takie wyjazdy. Ja uwielbiam w ogóle podróżować i odkryłam, że wyjazdy dają inną perspektywę sytuacji, które mamy w domu. W domu, w pracy w sporcie czyli u nas w życiu. To daje taką świeżość. Patrzymy sobie tam gdzieś na jakimś wyjeździe najlepiej zagranicznym, gdzie ludzie inaczej mówią i inaczej się zachowują, inne mają problemy a może takie same problemy. Czy w tym moim sporcie to rzeczywiście to jest takie ważne czy ta przegrana to rzeczywiście to jest koniec świata czy nie? A przecież świat jest taki piękny. To może jednak warto.

 

BLACK HAT ULTRA:

A jeszcze chciałem zapytać Panią o życie uczuciowe jakie każdy z nas prowadzi. Domyślam się, że jak nie idzie nam najlepiej w życiu uczuciowym, dziewczyna nas rzuciła albo chłopak to też może mieć wpływ na nasze wyniki, ma wpływ ewidentnie na nasz mental. Ale czy np. odwrotna sytuacja kiedy nam się układa doskonale, kiedy jesteśmy zakochani. Czy to może nam z kolei pomagać? Jak to życie uczuciowe na nas wpływa?

 

KATARZYNA SELWANT:

Jeśli mówimy o wyniku, to na wynik mają wpływ trzy elementy takie podstawowe; jest to sam zawodnik czyli to co on tam włoży tak pracuje mentalnie, praca, jest to trener. W sportach amatorskich nie zawsze mamy trenera, czasem mamy jakiegoś konsultanta, kolegę ale nazwijmy go trenerem. I środowisko zewnętrzne czyli wszystko to co jest dookoła. To może być ta nasza miłość, prawda. To może być kredyt mieszkaniowy, to mogą być rzeczy na plus i na minus i one będą miały wpływ na wynik. Czy miłość u osoby X będzie na plus. To zależy też od niej i od jej sytuacji bo być może będzie tak pochłonięta, będzie w fazie miłości zauroczenia i myślenia tylko o tej osobie żeby szybko spakować już te buty, jednak z zawodów szybko wrócić do ukochanej osoby. Też tak może być. Więc myślę, że tutaj kij ma dwa końce i to życie uczuciowe rzeczywiście przecież u profesjonalnych sportowców też jest i ono może mieć i taki pozytywny i negatywny efekt. Miejmy nadzieję, że tylko pozytywny. Chwalmy miłość.

 

BLACK HAT ULTRA:

Jak sobie radzić ze stresem na starcie zawodów? Jakich technik możemy użyć żeby uspokoić nasze ciało, naszą głowę i tak jak Pani mówiła wcześniej, z chłodną głową podejść do startu.

KatarzynaSelwant.jpg

Bo jak my jesteśmy pewni siebie, mamy dobrze wyznaczony cel, mamy motywację wewnętrzną stres nam spada bo jesteśmy nastawieni na wykonanie. I wtedy cokolwiek się z naszym celem zdarzy to, że jestem z siebie zadowolona i że ja mam zadanie do wykonania, to ten stres jest mniejszy. I rzeczywiście to widać, że ten poziom stresu naprawdę maleje wraz z doświadczeniem.

KATARZYNA SELWANT:

Stres i problemy, które nazywamy, że mamy jakiś problem z głową, coś źle startuje, to 90 proc. takich komunikatów, które ja dostaję kiedy przychodzi do mnie nowy zawodnik, że on ma jakiś problem z głową, coś się dzieje, on na starcie nie jest taki dobry jak na treningu. I teraz tak, te techniki, które można zastosować one muszą być dopasowane indywidualnie do konkretnej osoby ponieważ nas denerwują, interesują zupełnie inne elementy, inne czynniki i to warto podkreślić. Dosyć prostą techniką, o której możemy powiedzieć jest to oddychanie przeponowe. Dlaczego? Dlatego, że wraz z wdechem, który bierzemy tak jak śpiewacy operowi do przepony nasze tętno rośnie ale wraz z wydechem nasze tętno maleje. W stresie nasz mózg i serce pracują dużo szybciej bo chcą dostarczyć więcej krwi i tlenu do mózgu. Dlaczego? Bo jeśli my się stresujemy to można to porównać tak ewolucyjnie, na przykład boimy się, że nas mamut zaatakuje. Więc stres nas spina i zastanawiamy się gdzie tu uciec. To jest sytuacja zagrożenia też życia dlatego my też tak się denerwujemy. Wtedy bardzo ważne są długie wydechy. Dlaczego? Żeby obniżyć tętno bo proszę zobaczyć, jeszcze nie wystartowaliśmy a ktoś tu ma taką pikawę tak zwaną albo tutaj jest taka żyłka i ta żyła nam tutaj pulsuje, nasza twarz robi się koloru czerwonego, jesteśmy spoceni, zdenerwowani. Nad tym trudno jest zapanować bo to są elementy fizyczne, które już widać fizycznie, że my jesteśmy zestresowani. Ja muszę powiedzieć, że ja mogłabym wręcz obstawiać zawodników profesjonalistów, którzy udzielają wywiadów przed startem i jaki oni osiągną wynik po ich ciele. Bo stres widać w ciele. Te emocje też widać, nad nimi jest trudno zapanować ale tego można się nauczyć. Tak i tylko podam przykład to właśnie to oddychanie przeponowe. Jest dla tych gadżeciarzy, że jest mnóstwo takich sprzętów polecam biofeedbeck.

 

BLACK HAT ULTRA:

Na czym polega? 

 

KATARZYNA SELWANT:

Na czym polega? Więc to jest regulacja zazwyczaj tętna, oddechu. Może być też fal mózgowych w zależności od naszego napięcia lub rozluźnienia, które widzimy na ekranie czy to telefonu czy komputera, program nam to pokazuje w przyjazny sposób, widzimy też słupki, swoje wykresy i widzimy czy z sesji na sesję się np. poprawiamy.

 

BLACK HAT ULTRA:

No proszę. Ostatnio słyszałem o takich miernikach glukozy, które wchodzą do amatorskiego sportu. To też może być kolejny ciekawy gadżet jakby ktoś chciał skorzystać.

 

KATARZYNA SELWANT:

Wcześniej było zakwaszenie też organizmu teraz glukoza. Biofeedbeck jest wymyślony dla amerykańskich astronautów przez NASA. Ponieważ to są osoby, które ekstremalne tam mają emocje i warunki i muszą sobie poradzić ze stresem. Tak, tam są stresujące sytuacje. Więc jeśli oni na tym ćwiczyli no to my możemy ćwiczyć tym bardziej.

 

BLACK HAT ULTRA:

Absolutnie. Chociaż chyba lepiej gdzieś tam jednak walczyć o ten spokój w głowie i dystans do tego.

 

KATARZYNA SELWANT:

Tak. Ja jeszcze powiedziałabym, że warto też czytać książki, warto ćwiczyć, ćwiczyć wcześniej, przygotowywać się i bardzo dużo jest takich elementów, które możemy wziąć też z ćwiczeń na pewność siebie. Bo jak my jesteśmy pewni siebie, mamy dobrze wyznaczony cel, mamy motywację wewnętrzną stres nam spada bo jesteśmy nastawieni na wykonanie. I wtedy cokolwiek się z naszym celem zdarzy to, że jestem z siebie zadowolona i że ja mam zadanie do wykonania, to ten stres jest mniejszy. I rzeczywiście to widać, że ten poziom stresu naprawdę maleje wraz z doświadczeniem. Chociaż, jeśli stresu w ogóle nie ma to też nie jest dobrze, bo my nie jesteśmy w stanie się tak zmotywować, zmobilizować. Za to czy nam poszło dobrze czy nam nie poszło dobrze, to jeśli się stresowaliśmy ale byliśmy też zaangażowani to często po tej rozgrywce sportowej czy to jest po biegu, po meczu następują jakieś łzy i rozładowanie tych emocji. I to też jest normalne bo to znaczy, że nam bardzo zależało i byliśmy bardzo zaangażowani.

 

BLACK HAT ULTRA:

No właśnie czasem dobry wynik zawodów wcale nie oznacza wygrania tych zawodów tylko właśnie bycie zadowolonym ze swojego performance w trakcie, to jest niesamowite, to też wielu sportowców to mówi, że to jest dla nich ważne żeby dać z siebie wszystko. Czasem to może oznaczać, że się nie stanie na podium. Często jest tak, że gdy wbiegamy na metę to jest takie poczucie, że moglibyśmy dać z siebie więcej. I zastanawiam się jaki mechanizm tutaj działa. Zakładam, że jest to związane z naszym mentalem bo gdzieś tam, ja mówię raczej o tych zawodach, które trwają długi czas, nie kilka minut nie kilkanaście tylko kilka godzin gdzie mamy szansę pocisnąć mocniej ale też mamy szansę się zastanowić nad tym; Hej może zwolnię bo jak pójdę za ostro to potem nie ukończę zawodów albo cokolwiek. I zastanawiam się, czy jest tutaj jakiś sposób myślenia o takim długim wysiłku, który może nam pomóc żebyśmy na mecie byli super zadowoleni z tego, że daliśmy z siebie wszystko tego dnia, pod względem fizycznym.

 

KATARZYNA SELWANT:

W psychologii sportu ja bym nazwała takim mechanizmem obronnym. Bo to znaczy, że my dajemy sobie trochę takie wytłumaczenie, trochę taką furtkę, że jeszcze coś tam można było dokręcić, jeszcze można było coś zrobić lepiej, szybciej prawda, bardziej. Ciągłe niezadowolenie z siebie, bo do tego to prowadzi, no nie jest w porządku to znaczy, że tutaj z nami jest coś jeszcze do ustawienia przez psychologa sportowego żebyśmy lepiej może mieli ten cel wyznaczony. Że ten cel był źle wyznaczony, może ta motywacja, może ta pewność siebie. Być może jest tak, że daliśmy z siebie wszystko fizycznie ale mentalnie mieliśmy tam jakieś inne założenia. Że głowa była gdzie indziej a ciało było gdzie indziej. Warto by to było zespolić. I takie myślenie do czego ono nas może doprowadzić? Moim zdaniem do wypalenia. Bo w ten sposób jesteśmy niezadowoleni z siebie a ciągłe niezadowolenie czy ono nas motywuje? W pewnym momencie będziemy mówili; A ja już mam dosyć tego, ja się ciągle tam źle czuję. Niby życiówkę robię a jakoś nie ma tego poweru, nie ma tego uśmiechu i nie robię tego dla siebie. I to jest myślę, że duży problem. Ale to też moja obserwacja, że my często nie jesteśmy z siebie zadowoleni bo np. nie osiągnęliśmy tam jakiegoś wyniku, nie zrobiliśmy sobie jakiegoś świetnego selfie, nie wrzuciliśmy tego na media społecznościowe, albo czytaliśmy wcześniej listę startujących, rozegraliśmy sobie np. dany bieg czy mecz już w głowie, kalkulacja. To nie pomaga. To mentalnie powoduje, że ciągnie nas to niestety w dół.

 

BLACK HAT ULTRA:

Czyli Pani by polecała nie interesować się za bardzo biegiem czy też imprezą, w której startujemy,przed tą imprezą?

 

KATARZYNA SELWANT:

Ja bym się interesowała trasą, jeśli tutaj mówimy o biegaczy trasą, pogodą, czynnikami zewnętrznymi, które możemy tam spotkać. Czy tam będą kibice czy nie. Gdzie tam jest jakaś toaleta czy gdzie ja mogę na przykład potem coś zjeść. To są takie ważne elementy. To tak. Ale listą startową? Nie. Bo to powoduje jednak duży, duży stres i dużą presję. I tak naprawdę co zmieni w moim przygotowaniu i w moim wykonaniu to, że biegnie tam też zawodnik X?

 

BLACK HAT ULTRA:

Są osoby, dla których to coś zmienia.

 

KATARZYNA SELWANT:

Tak. Ale to zmienia mentalnie bo fizycznie przecież to nie zmienia nic. Czy ja zrobię wtedy więcej pompek, więcej przysiadów, więcej się będę rozciągać? Nie, to jest gdzieś tam w głowie ale to jest nasza blokada a nie coś na plus.

 

BLACK HAT ULTRA:

Ale jest coś takiego, że nawet jak się tym nie interesujemy to potem na starcie spotykamy te osoby, z którymi teoretycznie rywalizujemy. I co wtedy? Wtedy właśnie nagle się pojawia ten stres, że jejku to ona czy on też tu startuje i co wtedy?

 

KATARZYNA SELWANT:

I to też jest takie błędne myślenie.

 

BLACK HAT ULTRA:

Nie lepiej się przygotować wcześniej?

 

KATARZYNA SELWANT:

Ja bym powiedziała, że to jest myślenie amatorskie. Ponieważ profesjonalista walczy sam ze sobą i wie jakie ma możliwości i wie jakie bariery musi pokonać czy to fizyczne czy to mentalne w danym biegu czy w danym występie sportowym. Amator patrzy na tych, którzy są dookoła i ci dookoła mają wpływ na jego wykonanie.

 

BLACK HAT ULTRA:

Czyli się porównuje.

 

KATARZYNA SELWANT:

Tak, na jego wykonanie fizyczne no i też oczywiście na psychikę. To jest zaskakujące i to w tym profesjonalnym sporcie bywa po prostu rzadziej niż w amatorskim.

 

BLACK HAT ULTRA:

Powiedzieliśmy o tym na początku ale chciałbym troszkę rozwinąć czy wygrywania można się nauczyć i w jaki sposób? 

 

KATARZYNA SELWANT:

Moim zdaniem wygrywania można się nauczyć. Ponieważ nie rodzimy się z wieloma umiejętnościami, które są potrzebne do wygrywania. I to jest dobra informacja, bo my je możemy nabyć w ciągu życia. I teraz my być może do tej pory, w którym dzisiaj jesteśmy do dnia dzisiejszego nie nabyliśmy tych umiejętności, na przykład umiejętności koncentracji a wręcz przez pracę online umiejętność koncentracji, skupienia, pamięć, która jest potrzebna w wielu sportach ona jest po prostu coraz niższa. Jest w rozsypce my ją musimy trenować żeby ją utrzymać na pewnym wysokim dla nas poziomie. My nie rodzimy się pewni siebie, to nie jest cecha wrodzona. I to też jest dobra informacja. My nad tym możemy pracować. My możemy pracować nad tym kim się otaczamy. Więc tego wygrywania tak można się nauczyć. Jak? Możemy podpatrywać profesjonalistów, możemy podpatrywać naszych idoli, kogoś na kim się wzorujemy czy ktoś kto jest dla nas naprawdę imponujący w danym sporcie. Ale pamiętajmy, że to, że to działa u niego to nie znaczy, że to będzie działało u mnie. Pamiętam jak pojechałam na zgrupowanie sportowe i to co mnie zdziwiło to była sztafeta. W sztafecie startują cztery osoby ale w większym gronie to nawet dziesięć osób może być w tej sztafecie. I były oczywiście takie treningi sztafetowe ale każdy zawodnik przyjechał z taką karteczkę. Ja nie wiedziałam co to są te karteczki a każdy przyniósł karteczkę rozpisaną przez trenera klubowego co on przez ten tydzień czy dwa ma robić. Jeden chodził na siłownię a drugi odpoczywał a trzeci bardzo mocno biegał. Więc okazuje się, że inne rzeczy działają ale finalnie to te osoby ci zawodnicy byli w idealnej szczytowej formie na dzień zawodów. Tak wygrywania można się nauczyć, tak wygrywania należy się nauczyć szczególnie w tej polskiej mentalności bo my wygrywanie mamy deklarowane. Ale kiedy trzeba sięgnąć po złoto to my jednak cofamy rękę.

 

BLACK HAT ULTRA:

Nie sądziłem, że jest to nasza narodowa cecha ale dobrze wiedzieć.

 

KATARZYNA SELWANT:

Dobrze wiedzieć. Ja mam obserwacje też ze współpracy z innymi państwami,z zawodnikami innych narodowości. I właśnie porównuję to do Polaków i nam tego brakuje. Więc pochylmy się nad tym, niech to zostanie w naszych sercach ale zróbmy coś z tym.

 

BLACK HAT ULTRA:

Czy jakieś źródła mogłaby nam Pani polecić odnośnie tego treningu mentalnego polegającego na tym żeby się nauczyć wygrywać?

 

KATARZYNA SELWANT:

Polecam oczywiście moją książkę "Trening wygrywania". Dla tych, którzy nie lubią czytać dobra informacja, to zestaw ćwiczeń więc więc to dobrze. Wystarczy długopis lub ołówek żeby też pisać w tej książce. Polecam też książkę, też mojego autorstwa "Siłownia umysłu". Bo moim zdaniem umysł jest na siłowni, to znaczy my trenujemy nasz umysł i możemy go wytrenować. Możemy pewne te umiejętności nawet jeśli mamy, wznieść na wyższy poziom. Taki wręcz profesjonalny. Są tam też wywiady ze znanymi polskimi olimpijczykami. I jak oni mentalnie odnieśli sukces i myślę, że dużo też się można od nich nauczyć. Ja też polecałabym oglądać czy też słuchać takich wywiadów ze znanymi sportowcami, szukać tych elementów mentalnych szczególnie. Czasami też znani sportowcy z różnych sportów dzielą się informacjami jakie treningi fizyczne robili. I tu naprawdę można pewne rzeczy podpatrzeć i zobaczyć czy one u nas działają. Dodatkowo szukałabym też oczywiście takich trenerów, którzy mogą nam w tym pomóc bo sami jesteśmy w stanie sobie pomóc tylko do pewnego momentu.

 

BLACK HAT ULTRA:

Miałem też jedno takie pytanie od słuchacza; Po co amatorowi psycholog sportu? Jakby Pani odpowiedziała na to pytanie?

 

KATARZYNA SELWANT:

Jeśli zawodnik chce współpracować i czuje taką potrzebę to dla niego jest psycholog sportu jak najbardziej. Jeśli on chce zdobywać medale chce stanąć na podium i to jest jego marzenie a do tej pory zrobił wszystko, tak uważa, co w jego mocy to znaczy, że jeszcze są te zasoby, które może wykorzystać w głowie i być może tu jest potrzebna tylko jakaś podpowiedź i wsparcie a nie stała współpraca, więc serdecznie zachęcam do korzystania z psychologii sportu.

 

BLACK HAT ULTRA:

To jeszcze mam do Pani ostatnie pytanie bo powiedziała Pani o zestawie ćwiczeń i myślę, że w wielu głowach w tej chwili to też się rodzi takie pytanie, że ok mam pracę, mam rodzinę, robię treningi i co i teraz mam jeszcze głowę trenować? Więc jak Pani myśli: ile czasu dziennie albo w tygodniu, jakie jest minimum, które ma sens na trening mentalny?

 

KATARZYNA SELWANT:

Ile czasu jest potrzebne na trening mentalny? Tyle czasu ile potrzeba, można by tak odpowiedzieć. Książka "Trening wygrywania" jest zaprojektowana na 31 dni czyli na miesiąc regularnego ćwiczenia, żeby to robić codziennie. Oczywiście jeśli jeden dzień nam nie wyjdzie no to robimy go następnego dnia. Ale rzeczywiście ta regularność jest niezwykle wskazana.

 

BLACK HAT ULTRA:

Ile minut dziennie? 

 

KATARZYNA SELWANT:

To zależy jak szybko będziemy robić ćwiczenia. Ja wolałabym żeby one nie były szybkie. Dlatego, że one potrzebują refleksji i zaangażowania ale też takiej prawdy wobec siebie. Bo mam takie obserwacje, że nawet jak musimy coś napisać to my mamy taką pewną obawę czy ktoś tego nie przeczyta. Czy może lepiej napiszmy, chociaż to jest moja książka, mój zeszyt ćwiczeń, a tak będę pisać tak jak wypada a nie tak jak czuję. Czy tutaj taka szczerość ze sobą jest ważniejsza niż czas temu poświęcony. Tak bym na to pytanie odpowiedziała

 

BLACK HAT ULTRA:

I to fajnie jest, chyba łatwiej się odpowiada na takie pytania przed samym sobą, prawda? Niż przed drugą osobą?

 

KATARZYNA SELWANT:

Tylko przed samym sobą bo wtedy jest ta refleksja, jest głębia, jest ogromna szczerość i to może nas pchnąć do przodu niesamowicie.

 

BLACK HAT ULTRA:

Pani Katarzyno, bardzo dziękuję za rozmowę i poświęcony czas.

 

KATARZYNA SELWANT:

Dziękuję. Polecam się na przyszłość. Wszystkim, którzy biegają życzę rekordów życiowych ale także tych mentalnych.

 

BLACK HAT ULTRA:

No właśnie, przede wszystkim. Dziękuję Pani serdecznie. 

 

KATARZYNA SELWANT:

Dziękuję.

PRZEJDŹ DO ODCINKAhttps://youtu.be/-Mw909O2MVk

bottom of page